Dzisiejszy dzień - pogoda bez sensu robiliśmy 2 podejścia na krótkie spacerki ale za każdym razem zaczynało padać. Więc w końcu doszłam do wniosku że młody wskakuje w płaszczyk przeciwdeszczowy i kalosze i idziemy poskakać po kałużach i już teraz nie straszny nam żaden deszcz :)
A tak wyglądały efekty zabawy a z kaloszy wodę można było wylewać. :)
Dzisiaj jestem jakaś strasznie zmęczona więc żegnam się i uciekam do łóżeczka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz